Na środku ulicy leżała duża świnia. Happy endu nie było

Dyżurny leżajskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na jednej z miejskich ulic leży na jezdni duża świnia. Niestety, ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. 

Skierowany na interwencję patrol potwierdził zgłoszenie. Na wskazanej ulicy, na jezdni, siedziała duża locha.

– Po kilkudziesięciu minutach na miejsce przyjechał właściciel świni. Jak się okazało, zwierzę uciekło z transportu do ubojni. Po uzyskaniu zezwolenia od powiatowego lekarza weterynarii, locha trafiła z powrotem do transportu. Na właściciela zwierzęcia nałożono mandat karny – informują leżajscy policjanci. 

Szczęśliwsze zakończenie ma historia małej świnki o imieniu Pepa, która również  bardzo chciała żyć. I miała szczęście w nieszczęściu – zamiast na rzeź, trafiła do dobrych ludzi. Jakimś trafem wypadła z transportu, który jechał obwodnicą Oleśnicy. Biegała po ruchliwej S8 aż zgarnął ją patrol. O sprawie poinformował Ośrodek adopcyjny dla zwierząt Przytul Pyska, który znalazł dla niej bezpieczne schronienie. Szczegóły znajdziecie w tekście poniżej.

Pepa nie będzie schabowym

Fot., źródło policja.gov.pl