Przegryzał opony w autach, ale zarzutów nie usłyszy

Kryminalni z chorzowskiej jedynki ustalili sprawcę zniszczenia co najmniej kilkunastu opon w samochodach na jednym z parkingów. Nie usłyszy on jednak żadnych zarzutów, bo jest to… pies. Konsekwencje poniesie jednak właściciel czworonożnego wandala.

Od prawie dwóch miesięcy na jednym z parkingów przy Farnej dochodziło do uszkodzeń opon w zaparkowanych tam samochodach. Pomimo szeroko zakrojonych działań operacyjnych i śledczych sprawca był nieuchwytny. Kryminalni z chorzowskiej jedynki nie poddali się i zamontowali na miejscu kamery, które zarejestrowały wizerunek sprawcy.

Okazało się jednak, że uniknie on odpowiedzialności za zniszczenie opon. Dlaczego? Opony przegryzał bowiem pies. Policjanci namierzyli właściciela czworonożnego wandala, który zobowiązał się do naprawienia szkody. Nie uniknie on także odpowiedzialności za niezachowanie środków ostrożności podczas wyprowadzania zwierzęcia na spacer.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt Art. 10a. 1. zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.  Zakaz ten nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.

ZOBACZ TAKŻE:

Strażnicy miejscy z Krakowa byli na Plantach Krakowskich, kiedy zauważyli biegnącego w ich stronę psa. Był bez kagańca, szczekał i warczał, wyraźnie zainteresowany widokiem mundurów. Gdy strażnicy przystanęli, podbiegł bardzo blisko próbując ugryźć jednego z nich. Więcej informacji znajdziecie w tekście poniżej.

Pies atakował strażników miejskich, a właścicielka tylko patrzyła

Fot. ma charakter poglądowy, źródło policja.gov.pl