Zachował zimną krew, kiedy zobaczył płomienie

Tylko dzięki szybkiej reakcji kierowcy busa, udało się uniknąć rozprzestrzenia ognia. Mężczyzna zachował zimną krew, gdy poczuł zapach dymu. Nie chcąc tamować ruchu i troszcząc się o pozostałych użytkowników drogi, zjechał na pobocze i rozpoczął gaszenie auta.

Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj (9.06) w Pszczynie w woj. śląskim na DK1. W godzinach porannych pszczyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie o płonącym samochodzie dostawczym. Kierujący samochodem Fiat Ducato jadąc w kierunku Cieszyna, będąc na wysokości skrzyżowania z ul. Bielską, poczuł swąd dymu wydobywający się z części załadunkowej pojazdu .

Natychmiast zjechał na boczną drogę i samodzielnie zaczął gasić pojazd. Zdarzenie to zauważyli pracownicy pobliskiego sklepu i od razu ruszyli z pomocą. Na miejsce zostały wezwane zastępy Straży Pożarnej, które pomagały w akcji gaśniczej. Dzięki szybkiej reakcji wszystkich zaangażowanych osób, zminimalizowano skutki pożaru . Pamiętajmy, że sytuacje na drodze często są nieprzewidywalne, ale należy zachować zimną krew. Na szczególne uznanie zasługuje postawa kierowcy busa, który widząc co się dzieje zjechał z drogi na pobocze w miejsce bezpieczne –  podkreślają policjanci z Pszczyny. 

Dzięki temu udało się uniknąć rozprzestrzenienia ognia oraz problematycznych dla pozostałych uczestników ruchu korków. Oto kilka policyjnych wskazówek jak zachować się podczas pożaru pojazdu:

  • jak najszybciej zatrzymać pojazd
  • wyłączyć silnik
  • zaciągnąć hamulec ręczny
  • opuścić pojazd
  • gaśnicą stłumić źródło dymu

Pamiętajmy przy tym o bezpieczeństwie swoim oraz osób znajdujących się w pobliżu.

ZOBACZ TAKŻE:

Pijana, półnaga “aktorka” zaszalała w centrum Krakowa

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl