Żylaki – skąd się biorą i czy można ich uniknąć?

Codzienne chodzenie w szpilkach, częste podróże samolotem, gorące kąpiele – takie przyjemności nie służą naszym nogom. Jeśli do tego dochodzą papierosy i zażywanie hormonów, lepiej obejrzeć dokładnie swoje nogi. Albo już zauważysz pajączki lub żylaki, albo to kwestia czasu. Można ten czas opóźnić.

Żylaki to nic innego jak element niewydolności żylnej. To choroba, której podstawowym czynnikiem rozwoju jest nadciśnienie żylne, powstałe na skutek uszkodzenia zastawek żylnych, ucisku na żyły lub niedrożności bądź zwężenia żył, co doprowadza m.in. do stanu zapalnego. Tworzą się żylaki, dochodzi do zastoju krwi oraz refluksu, czyli cofania się krwi. 

Krótko mówiąc krew zamiast płynąć we właściwym kierunku, czyli w stronę serca, na skutek uszkodzenia mechanizmów wspomagających pokonanie siły grawitacji, zaczyna zalegać w naczyniach  powodując poszerzenie żył powierzchownych widoczne dla nas jako żylaki, pajączki wyjaśnia chirurg i flebolog dr Anna Dąchór z Centrum Kompresjoterapii w Warszawie.

Przewlekła choroba żylna to cały zespół zjawisk które są efektem niekorzystnych reakcji patofizjologicznych, biochemicznych i immunologcznych w mikrokrążeniu, do których przykładają się także predyspozycje genetyczne.

Warto też uświadomić sobie, że to proces chorobowy, który jak już się zacznie, będzie się toczył do końca życia, choć w różnej postaci i nasileniu. Choć nie da się go wyleczyć, warto pomyśleć o jego spowolnieniu i tym samym w znacznym stopniu zapobiegnięciu skutkom ubocznym np. obrzękom czy owrzodzeniom żylnym – radzi specjalistka.

Żylaki i choroba żylna: jakie objawy powinny zaniepokoić?

Objawy choroby żylnej mogą przybierać różną postać – nie zawsze widoczną gołym okiem. U niektórych to pajączki, czy tzw. teleangiektazje – zlokalizowane tuż pod skórą poszerzone naczynka żylne. Gdy dotyczą naczyń położonych w głębszej warstwie skóry mogą przybierać postać niebieskiej siateczki – żył siateczkowatych. Wielu pacjentów może dostrzec pod skórą swoich nóg niebieskie, grube żyły, które czasem stają się wypukłe. I wreszcie klasyczne żylaki, czyli widoczne przez powłoki skórne wypukłości, zgrubienia i przebarwienia, świadczące o upośledzeniu drożności naczyń żylnych.

Kolejny objaw niewydolności żył to bolesne skurcze lub ciągły ból nóg, uczucie tzw. kręcenia nóg, inaczej nazywanego zespołem niespokojnych nóg, który objawia się wrażeniem, że koniecznie trzeba ruszać nogami.

Typowym objawem są też pojawiające się po całym dniu obrzęki, najczęściej widoczne wokół kostek w postaci odciśniętych śladów po skarpetkach, czy problem z wciśnięciem stóp w obuwie. Nie dajmy się zwieść temu, że opuchlizna znika najczęściej po nocnym odpoczynku. Trzeba wiedzieć, że  jeśli nic z tym nie zrobimy, będzie tylko gorzej, obrzęki po jakimś czasie staną się naszą stałą cechą.

A z wizytą absolutnie nie można czekać, jeśli wiemy, że w naszej rodzinie są osoby, które mają żylaki, bowiem w przewlekłej niewydolności żylnej istnieje predyspozycja genetyczna. 

Jeśli ktoś z rodziny miał żylaki, poszerzone naczynia, pajączki, był operowany z tego powodu – to w połączeniu z powyższymi objawami jest już powód, aby zapisać się na wizytę do specjalisty – radzi dr Dąchór. 

Mam żylaki, co dalej?

Podstawą od której należy zacząć jest badanie tzw. ultrasonografia  dopplerowska. 

Bez tego badania ani rusz. Nie ma leczenia bez tego badania. To ono da nam odpowiedź na pytanie, w jakim stanie są żyły i jakie dalsze kroki należy podjąć – wyjaśnia flebolog. 

W przypadku choroby żył postępowanie nie może być jednotorowe: zalecanie samego zabiegu lub samej farmakoterapii jest błędem. Bardzo ważne są działania, za podjęcie których odpowiedzialny jest tylko pacjent:

  • skorygowanie wagi (jeśli ta jest za duża; nadwaga i otyłość to czynniki ryzyka rozwoju niewydolności żylnej),
  • dbanie o odpowiednią ilość ruchu, który poprawia ukrwienie;
  • dieta bogata w błonnik (czynnikiem ryzyka są zatwardzenia).

tandardem w zapobieganiu oraz leczeniu przewlekłej niewydolności żylnej jest kompresjoterapia, czyli leczenie za pomocą stopniowanego ucisku. 

Trzeba  odróżnić ucisk od kompresji – ucisk działa z taką samą siłą na każdym poziomie, podczas gdy kompresja to ucisk o zmiennym nasileniu na każdym poziomie nogi, począwszy od kostki, gdzie jest najsilniejszy – wyjaśnia specjalistka. 

Lekarze zalecają więc osobom ze skłonnościami do niewydolności żylnej aby – nawet profilaktycznie, zanim pojawiają się pierwsze oznaki – zakupić sobie wyroby kompresyjne, które w trakcie noszenia wspomagają naturalne mechanizmy regulujące przepływ krwi. Redukując średnicę żył, kompresja sprawia, że zastawki zamykają się i zmniejsza się ilość krwi cofającej się do kończyn dolnych. 

Dla kogo kompresjoterapia

Ten rodzaj profilaktyki powinny stosować osoby, które pracują na stojąco, jak np. chirurdzy, fryzjerzy, ekspedientki, farmaceuci, ale też takie, które całymi dniami siedzą np. przy komputerze, kierowcy, którzy jeżdżą w długie trasy.

Rajstopy uciskowe są bezpieczne, nie ma obaw, że sobie zaszkodzimy.

Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że np. we Francji standardem w gabinecie ginekologicznym jest zlecanie takich rajstop profilaktycznie każdej ciężarnej kobiecie – mówi dr Dąchór.

To dlatego, że częstość występowania żylaków rośnie wraz z liczbą ciąż.

Niewydolność żylna naczyń to choroba postępująca. Nie znaczy to jednak, że nie ma sensu nic robić. Wręcz przeciwnie aby uniknąć zakrzepicy, zatorów czy owrzodzeń żylnych trzeba podjąć działania jak najszybciej. 

–  O ile udowodniono, że stosowanie kompresji nie wyleczy żył, wypukłości się nie wchłoną, a pajączki  nie znikną, to stosując ją możemy znacząco spowolnić ten proces – przekonuje flebolog.

Jak chronić się przed żylakami

  • Jeśli mamy siedzący tryb pracy, raz na godzinę robić sobie przerwę  i przejść się choćby parę kroków, Podczas siedzenia warto wykonywać małe ćwiczenia stopami, 
  • Podczas stania (np. na przystanku), warto stawać na palcach;
  • Poruszać stopami podczas podróży samolotem, autobusem, pociągiem czy samochodem, w miarę możliwości wstawać z siedzenia i przejść się choćby parę kroków;
  • Dbać o prawidłową dietę z odpowiednią zawartością błonnika – okazuje się, że jednym z czynników ryzyka rozwoju przewlekłej niewydolności żylnej są zaparcia;
  • Im więcej ruchu, tym niższe ryzyko żylaków;
  • Nie palić i nie pić alkoholu;
  • Unikać obcisłych w rejonie pasa ubrań, skarpetek z mocnym ściągaczem, butów na wysokim obcasie;
  • Osoby, które mają pracę siedzącą i stojącą (np. chirurdzy, ekspedienci, fryzjerzy, kierowcy), powinni używać profilaktycznie indywidualnie dobranych opasek uciskowych i pończoch uciskowych, czyli stosować kompresjoterapię.

Nie tylko kobiety mają problem z żylakami

Choć to problem, który przed osiągnięciem wieku podeszłego dotyczy głównie kobiet, wraz z wiekiem zwiększa się częstotliwość występowania tych dolegliwości także u mężczyzn i w wieku senioralnym mężczyźni chorują na przewlekłą chorobę żylną równie często jak kobiety.

ZOBACZ TAKŻE:

Wracasz na siłownię? Uważaj na włosy

Z badania przeprowadzonego przez prof. Arkadiusza Jawienia w 2003 roku w grupie ponad 40 tys. pacjentów lekarzy rodzinnych wynika, że u 47 proc. kobiet i u 37 proc. mężczyzn występuje przewlekła niewydolność żylna.  Fot. ma charakter poglądowy. Źródło zdrowie.pap.pl/Monika Wysocka