Samotność, ból, krzaki. Dwa dni konała w rowie

Sunia została z ogromną siłą potrącona przez samochód i pozostawiona bez pomocy na jezdni. W ogromnym bólu i cierpieniu udało jej się doczołgać do przydrożnych krzaków, gdzie bez sił i bez możliwości poruszania w milczeniu, bez jedzenia, bez wody, samotnie przez dwa dni czekała na śmierć…

– Sunię przez przypadek znalazła młoda osoba, która zaczęła szukać dla niej ratunku i tak Lunka trafiła pod naszą opiekę. W wyniku silnego uderzenia psinka miała wieloodłamowe złamanie miednicy. Leżała w strasznym bólu, w upale na przemian z ulewami bezradna i bez nadziei… Po znalezieniu Lunka natychmiast została przewieziona do kliniki, gdzie po ustabilizowaniu jej klinicznie, podjęto decyzję o przeprowadzeniu operacji na cito – informuje Fundacja Bezdomniaki.

Operacja osteosyntezy złamania miednicy w lewej panewce była długotrwała i trudna. Wolny odłam przedniego fragmentu panewki ustabilizowano przy użyciu gwoździ i pętli z drutu kostnego, a złamania panewki stabilizowano przy użyciu płytki. Sunia po operacji nadal przebywa w szpitalu w klinice, gdzie jej stan jest stale monitorowany, wskazana jest także fizjoterapia oraz magnetoterapia, ćwiczenia biernego zakresu ruchu.

Bardzo prosimy Was o wsparcie dla Lunki, której wola życia była tak silna, że udało jej się przeżyć, do czasu, by nadeszła pomoc… Koszty operacji, hospitalizacji oraz rehabilitacji suni są dla nas ogromne. Tylko dzięki Wam Lunka ma szansę stanąć bez bólu na swoje łapki i patrzeć z nadzieją w swoją nową, lepszą przyszłość. Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli oprócz przelewu dla Lunki udostępnisz informację o jej zbiórce –  apeluje Fundacja Bezdomniaki.

Szczegóły zbiórki znajdziecie na ratujemyzwierzaki.pl/lunkasuniazwypadku