Tygrys, pantera, puma – to nie są zwierzęta domowe

Ostatnie wydarzenia związane z pumą Nubią i jej właścicielem pokazują potrzebę powrotu do tematu zarówno legalnych jak i nielegalnych hodowli dzikich zwierząt. Wielu osobom wydaje się, że dzikie zwierzę można samodzielnie oswoić i traktować jak członka rodziny, tymczasem to skrajnie niebezpieczne – dla właściciela, jego otoczenia i samego zwierzęcia. Puma (Puma concolor) jest gatunkiem dzikim, a nie udomowionym. Nie bez przyczyny została umieszczona w kategorii I zwierząt niebezpiecznych.

Miejsce dzikich zwierząt jest w przyrodzie, tam gdzie urodzili się ich przodkowie. Nawet najlepsze warunki hodowli nie mogą – miejscem gdzie taki gatunek żyje, poluje i realizuje wszystkie swoje potrzeby. Duży wybieg, klatka, spanie w łóżku – w niczym nie przypominają normalnego życia drapieżnika jakim jest puma, pantera, tygrys i inne. To zaburzanie instynktu i brak zaspokajania naturalnych potrzeb dzikiego zwierzęcia związanych z polowaniem, oznaczaniem własnego terytorium czy instynktami związanymi z rozmnażaniem. To także bezpowrotne odebranie możliwości powrotu do natury. Takie zwierzę nadal zachowuje swoje instynkty, które mogą ujawnić się w każdej chwili, przy jednoczesnej utracie naturalnych umiejętności do przetrwania na wolności, chociażby poprzez to, że nie boi się już człowieka. 

Dramat i zwierząt, i ludzi

Okazuje się jednak, że często łatwiej przychodzi nam potraktowanie dzikiego zwierzęcia jak maskotki czy pupila, a zdecydowanie trudniej cieszenie się obecnością gatunków w ich środowisku naturalnym, czyli tam, gdzie ich miejsce. Handel dzikimi gatunkami działa na zasadzie naczyń połączonych im wyższe jest zainteresowanie gatunkami chronionymi w krajach o wysokim popycie (np. w krajach Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych lub Chinach), tym bardziej stymulowany jest rynek i w konsekwencji pojawia się większa presja na pozyskiwanie rzadkich roślin i zwierząt ze środowiska przyrodniczego w krajach globalnego Południa[1]. Nielegalny handel dziką fauną i florą jest wart około 20 miliardów dolarów rocznie. Jest czwartym co do wielkości nielegalnym handlem na świecie, po narkotykach, handlu ludźmi i obrocie podrobionymi pieniędzmi i papierami wartościowymi[2].

Gdyby nie istniały podobne miejsca i możliwości posiadania dzikich zwierząt, mniej byłoby podobnych dramatów i dla zwierząt, i dla ludzi. Jednak wciąż nie ma regulacji prawnych, które uniemożliwiałyby prowadzenie tego typu miejsc i traktowania dzikich zwierząt jak tych już udomowionych.

W samej Europie w niewoli trzymanych jest ok. 1600 tygrysów. Gdzie jest im lepiej: w klatce lub na kolanach właściciela czy w wilgotnym lesie daleko na granicy Mjanmy i Tajlandii, gdzie mogą polować i rozmnażać się? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista. WWF Polska.

ZOBACZ TAKŻE:

Wilki i niedźwiedzie im niestraszne

[1] Kepel A., Kala B. 2016. CITES w Polsce i Unii Europejskiej – podręcznik dla praktyków. Wydanie II. Poznań. [2] WWF / Dalberg. 2012. Fighting illicit wildlife trafficking: A consultation with governments. WWF International, Gland, Switzerland. Fot. ma charakter poglądowy. Źródło WWF Polska