Zakopała ŻYWCEM cztery szczeniaki

Jak można być tak bezlitosnym? Mieszkanka gminy Brochów na Mazowszu nie miała żadnych oporów, aby zabrać cztery szczeniaki dzień po ich narodzinach i zakopać żywcem w ziemi. Tam przerażone zwierzęta spędziły kilka godzin. Podczas usuwania kolejnych warstw ziemi słychać było ich pisk. Na szczęście ratunek przyszedł w samą porę. 

Mazowieccy policjanci zostali powiadomieni, że jedna z mieszkanek gminy Brochów zakopała jednodniowe szczenięta. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Właścicielka zwierząt wyjaśniła, że szczenięta urodziły się dzień wcześniej, a jej nie stać na utrzymanie czterech kolejnych psów, więc postanowiła się ich pozbyć.

– Początkowo mówiła, że zabrała je do lasu, ale ostatecznie wskazała prawdziwe miejsce, gdzie zakopała szczeniaki kilka godzin wcześniej. Podczas usuwania kolejnych warstw ziemi słychać było pisk zwierząt. Okazało się, że cała czwórka żyje, mimo iż spędziły pod ziemią ponad trzy godziny. Wezwano na miejsce weterynarza, który określił stan zwierząt jako dobry. Właścicielka zwierząt została przesłuchana. W najbliższym czasie usłyszy zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt. Szczeniaki i ich matka trafiły pod opiekę innej osoby – informuje mł. asp. Agnieszka Dzik, oficer prasowy policji w Sochaczewie.

Policjanci przypominają, że zwierzę nie jest rzeczą, której można się pozbyć jak zepsutej zabawki. Zwierzęta odczuwają ból i cierpienie. I każda osoba, która decyduje się na posiadanie zwierząt winna jest im poszanowanie, opiekę i ochronę.

Wyrodna „właścicielka” odpowie teraz za przestępstwo z ustawy o ochronie zwierząt. Zgodnie z kodeksem karnym, za niehumanitarne traktowanie zwierząt, krzywdzenie i znęcanie się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Fot. ma charakter poglądowy. 

ZOBACZ TAKŻE:

Chciał otruć psa sąsiadów, ale zwierzę okazało się inteligentniejsze

Fot., źródło policja.gov.pl