Samochody największym zagrożeniem rowerzystów?

Zmienia się sposób przemieszczania Polaków. W trosce o własne zdrowie, ale także o środowisko coraz chętniej wybieramy jednoślady. Czy jednak możemy czuć się na nich bezpiecznie?

Jak wynika z badania Nationale-Nederlanden „Polacy na dwóch kółkach” koronawirus sprawił, że aż jedna czwarta respondentów zamierza w najbliższym czasie podróżować właśnie na rowerze. Ta zamiana samochodu na dwa kółka wiąże się jednak z pewnym zagrożeniem. Jakimi kierowcami są Polacy i czy uczestnicy ruchu drogowego mogą czuć się bezpiecznie.

Polak to dobry kierowca… jego zdaniem

Przeciętny polski kierowca sądzi, że jest doświadczony i nie popełnia błędów na drodze. Tę opinię potwierdzają dane Polskiej Izby Ubezpieczeń, według których 96 proc. właścicieli pojazdów uważa się za dobrych lub bardzo dobrych kierowców, a co drugi jest zdania, że może jeździć szybko i bezpiecznie jednocześnie. Przekonanie o własnych umiejętnościach nie przekłada się jednak na statystyki policyjne, które wyraźnie wskazują, że sprawcami blisko 9 na 10 wypadków są osoby kierujące pojazdami.

Piraci drogowi Środkowej Europy

Optymizmem nie napawają także dane Eurostatu. Pomimo że od kilku lat w Europie zauważalnie spada liczba kolizji na drogach, to wskaźnik śmiertelności utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie. W 2018 r. życie w wypadkach drogowych straciło w krajach Unii Europejskiej nieco ponad 25 tys. ludzi, co odpowiada średniej 49 wypadków śmiertelnych na milion mieszkańców. W tym niechlubnym rankingu Polska plasuje się na czwartym miejscu od końca z wynikiem 76 ofiar na milion mieszkańców. Mniej ostrożni od Polaków są jedynie kierowcy z Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Połowę ofiar tych zdarzeń stanowią inni uczestnicy ruchu drogowego – 21 proc. to piesi, 14 proc. motocykliści, 8 proc. rowerzyści, z kolei 3 proc. motorowerzyści. Z kolei najmniej wypadków śmiertelnych jest w Szwecji, Wielkiej Brytanii i Holandii. W tym ostatnim kraju zdecydowany prym wiodą rowery. Czy dzięki zupełnie innej kulturze poruszania się możliwe jest zmniejszenie wypadkowości na drogach?

Blaski i cienie jednośladów

Jednoślady na popularności zyskują szczególnie teraz podczas trwającej pandemii koronawirusa. W ostatnich miesiącach Polacy starają się zachować bezpieczny dystans społeczny i wybierają indywidualne środki transportu. Z badania Nationale-Nederlanden wynika, że 85 proc. badanych do codziennych podróży wykorzystuje swój samochód, a jedna czwarta wybiera rower lub hulajnogę. Wzrost zainteresowania jednośladami potwierdzają również najnowsze dane GUS. Według nich produkcja rowerów w maju bieżącego roku wzrosła o ponad 30 proc.

– Zmiana środku transportu to zdecydowanie pozytywny trend. Jednak jak się okazuje, może on wiązać się z pewnymi obawami. Z danych naszego raportu ”Polacy na dwóch kółkach” wynika, że tylko nieco ponad połowa użytkowników jednośladów czuje się bezpiecznie na drodze. Jednocześnie blisko 40 proc. badanych odczuwa zagrożenie ze strony samochodów i autobusów. Z obawy o swoje bezpieczeństwo rowerzyści wolą poruszać się po ścieżkach rowerowych, a w przypadku gdy ich nie ma, jadą chodnikiem. W ubiegłym roku na polskich drogach było prawie 4,5 tys. wypadków, w których uczestniczyli rowerzyści. Liczba zdarzeń z ich udziałem może świadczyć o tym, że w zakresie bezpieczeństwa na drogach mamy jeszcze dużo do poprawy. Wiele czynników na drodze zależy przede wszystkim od nas. Zarówno kierowców samochodów, jak i rowerów obowiązują takie same przepisy. Warto jednocześnie dbać o stan techniczny pojazdów oraz o bezpieczeństwo swoje oraz pozostałych uczestników ruchu drogowego – podsumowuje Ewa Dąbrowska, ekspertka z Nationale-Nederlanden.

ZOBACZ TAKŻE:

Zestaw lampek dla rowerzysty: Który wybierasz?

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło mat. prasowe