Dziś  przypada Międzynarodowy Dzień Zagrychy. Świętujecie?

Zagrycha, nazywana też zakąską to rodzaj przystawki jedzonej po wypiciu alkoholu, głównie wódki. Szczególnie popularna jest u nas i u naszych wschodnich sąsiadów. ;-) Większość z nas miała okazję kiedyś jej spróbować, ale zapewne niewiele osób wie, że właśnie dziś (16 sierpnia) przypada Międzynarodowy Dzień Zagrychy. :-)

Jak podaje Wikipedia, zakąska obok funkcji kulinarnej pełni także rolę kulturową, podobnie jak i sama wódka. Zazwyczaj jest ona podkreśleniem i scementowaniem „więzi” wspólnie pijących. 

Najpopularniejsze i zdaniem wielu po prostu najlepsze zagrychy to ogórki kiszone, grzybki w occie i śledzie w oleju. Niektórzy wybierają tradycyjny tatar z dodatkiem surowego jajka, marynowanych grzybów, kiszonego ogórka i cebuli. Dla wielu idealny jest też domowy smalec z chlebem. U naszych wschodnich sąsiadów popularne są także wędzona słonina, czarny chleb, cebula czy suszone ryby.

Co ciekawe, w czasach PRL-u wódka była podawana w knajpach z obowiązkową zakąską. Ludowa władza nie bez racji stwierdziła bowiem, że na pusty żołądek łatwiej się upić, dlatego wprowadziła przepis, że zagrycha być musi! Królowały takie zakąski, jak: galareta wieprzowa, śledzie w śmietanie, tatar, sałatka warzywna czy jajko w majonezie.  

Pamiętajmy, aby zawsze biesiadować rozsądnie, aby następnego uniknąć tupotu białych mew. ;-)

ZOBACZ TKAŻE:

Tupotem białych mew zwykło określać się poranną niedyspozycję, czyli popularnie mówiąc – kaca. Wiążące się z nim ból głowy, odwodnienie, zmęczenie, a także nadwrażliwość na światło i hałas, rozdrażnienie, zawroty głowy, nudności czy wymioty to nic miłego.  Autorzy kampanii “Alkohol. Zawsze Odpowiedzialnie” prezentują kilka porad i wskazówek dotyczących tego, jak rozsądnie spożywać alkohol. Warto na nie zerknąć przed wyjściem na imprezę. ;-)

“Ze mną nie wypijesz!?”, czyli kilka słów o tym jak ustrzec się tupotu białych mew