Obaj przyjechali pijani, a odjechał ten trzeźwiejszy

Dwóch mieszkańców gminy Wielbark wybrało się na jedno z pól biwakowych w tej gminie. Przyjechali jednośladem, którego nie byli posiadaczami, w dodatku zachowywali się w sposób agresywny, co zapewne było spowodowane ich stanem nietrzeźwości.

W zeszłym tygodniu na jednym z pól biwakowych w gminie Wielbark pojawiło się dwóch mężczyzn, którzy swoim zachowaniem wzbudzili niepokój u przebywających tam osób.

– Mężczyźni przyjechali jednośladem, który jak później się okazało został zabrany przez jednego z nich od matki, która nic o tym nie wiedziała. Swoim zachowaniem zwracali na siebie uwagę. Zachowywali się agresywnie, używali słów wulgarnych, widać i czuć było, że są pod wpływem alkoholu. Według oświadczenia osoby zgłaszającej, kierujący, który przyjechał jednośladem był w takim stanie, że nie mógł odjechać, więc w drodze powrotnej pojazdem kierował tym razem jego pasażer – relacjonują warmińsko-mazurscy mundurowi.

Policjanci w toku prowadzonych czynności ustalili kierujących jednośladem. 29-letni i 25-letni mieszkańcy gminy Wielbark usłyszeli już zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co będą tłumaczyć się przed sądem. Przewidziana za to przestępstwo kara może wynosić nawet dwa lata pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze przypominają, że kierowanie po spożyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości jest zabronione i nie ma znaczenia czy ktoś uważa, że „czuje się na siłach”, bądź jest „bardziej trzeźwy”. Nie są to argumenty przemawiające za tym, aby wsiąść na jakikolwiek pojazd.

ZOBACZ TAKŻE:

Leżał na ulicy i ludzie myśleli, że jest pijany. Prawda była inna

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl