Czy korzystanie z telefonu komórkowego podczas burzy jest bezpieczne?

Pojedyncze uderzenia pioruna to 125 milionów woltów elektryczności – wystarczająco, aby zasilić stuwatową żarówkę przez ponad trzy miesiące albo nawet poważnie zranić, a nawet zabić człowieka. Piorun to coś, z czym należy się „obchodzić” ostrożnie. Wiele osób twierdzi, że telefony komórkowe i inne urządzenia mobilne ściągają pioruny. Sprawdźcie co na ten temat mają do powiedzenia eksperci. 

Polski Komitet Ochrony Odgromowej – Stowarzyszenia Elektryków Polskich informuje, że korzystanie z telefonów komórkowych i innych osobistych urządzeń elektronicznych (iPod, Walkman, odtwarzacz mp3, …) nie zwiększa ryzyka piorunowego. Wręcz przeciwnie – w razie potrzeby można skorzystać z telefonu komórkowego celem wezwania służb ratunkowych.

Jak dodaje przedstawiciele firmy Dehn, jeśli sieć telefoniczna jest podłączona do szyny wyrównania potencjałów i chroniona przez ograniczniki przepięć nie ma powodów do obaw. Równie bezpieczne jest używanie telefonów bezprzewodowych (np. telefon komórkowy, telefon przenośny typu DECT).

Rozmawianie przez telefon komórkowy w trakcie burzy jest bezpieczne, ale należy pamiętać, że wszystkie przewodniki, które podczas uderzenia pioruna mają bezpośredni kontakt z ciałem jak np. telefon, słuchawki, klucze, monety, mogą spowodować dodatkowe oparzenia skóry. Nie są one jednak przyczyną „ściągania” wyładowań atmosferycznych – podsumowują w poście członkowie stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz.

To zdjęcie burzy wywołało burzę w sieci i wygrało internety