To z pewnością nie była typowa interwencja. A takiego przebiegu wydarzeń nikt się nie spodziewał – podkreślają krakowscy strażnicy miejscy. Mundurowi jechali w stronę bulwarów z nastawieniem, że trzeba będzie życie ratować, a zastali tam … rusałki. :-)
– Około 4.40 rano dwie młode dziewczyny, z rozwianymi długimi włosami wskoczyły do Wisły. Mimo że dopiero świtało, ich „kąpiel” dostrzegł nasz operator monitoringu. Gdy dojechaliśmy na miejsce, dziewczyny zdążyły w tym czasie wdrapać się na pobliską barkę, skąd rozpoczęły z nami lądowo-wodną wymianę zdań – relacjonują strażnicy miejscy z Krakowa.
Okazało się, że są z Warszawy i przed Wzgórzem Wawelskim poczuły się jak rusałki. Spacerowały bulwarami bez obuwia – co było wyrazem ich artystycznego usposobienia, gdy nagle zapragnęły ochłody. ;-)
– Początkowo nie chciały do nas zejść, ale w miarę upływu czasu nabrały zaufania i opuściły bezpiecznie barkę. Ponieważ nie potrzebowały pomocy, rozstaliśmy się polubownie, życząc sobie wzajemnie: Miłego dnia! – z uśmiechem podsumowują tę nietypową interwencję mundurowi z Krakowa.
ZOBACZ TAKŻE:
https://www.facebook.com/strazmiejskakrakow/posts/3476404975712846