Jeleń zaatakował grzybiarzy. Wziął ich za swoich rywali!

W lasach olsztyńskiego Nadleśnictwa Górowo Iławeckie młody samiec jelenia zaatakował czterech grzybiarzy. Prawdopodobnie, w okresie właśnie trwającego rykowiska, wziął ludzi za swoich rywali.

Jak informują policjanci z Górowa Iławeckiego, pomoc wezwała kobieta, która z rodziną i sąsiadem zbierała grzyby. Z jej relacji wynikało, że w pewnym momencie całą grupę grzybiarzy zaatakował… jeleń.

–  Kobiecie, jako pierwszej udało się uciec przed zwierzęciem, wybiec z lasu i wezwać pomoc. Agresywne zwierzę nie dawało za wygraną i atakowało kolejne osoby, nie pomagał hałas i odwracanie jego uwagi na różne sposoby. W pewnym momencie rozwścieczony jeleń skierował swoją agresję w kierunku 56–latka i przeciągnął go kilkanaście metrów po ziemi. Z pomocą mężczyźnie przyszedł 55–letni sąsiad zaatakowanego i scyzorykiem ugodził jelenia w kończynę, dopiero wówczas zwierzę uciekło w głąb lasu. Gdy na miejsce dotarły służby ratunkowe poturbowany 56–latek został zbadany przez zespół pogotowia ratunkowego. Szczęśliwie nie doznał poważnych obrażeń i nie wymagał hospitalizacji – relacjonują mundurowi z Górowa Iławeckiego. 

Podczas rykowiska zwierzęta piją tylko wodę

Jak przypominają leśnicy, do ataków jeleni na ludzi dochodzi niezwykle rzadko, gdy już tak się stanie winni są zazwyczaj sami ludzie. 

– Burza hormonów sprawia, że podczas rykowiska jelenie są bardzo aktywne. Chociażby podczas pogoni byków za samicami może dojść do przypadkowego stratowania człowieka – szczególnie w gęstych fragmentach lasu, gdzie widoczność jest ograniczona. Podczas rykowiska byki często zapominając nawet o jedzeniu. Przez ten czas zwierzęta piją tylko wodę, dlatego tracą wtedy nawet 30 proc. masy. Warto dodać, że samiec przed rykowiskiem osiąga wagę ok. 160 kg. Samica (łania) jest połowę od niego mniejsza i lżejsza. Po okresie godów i ok. 240 dniach rodzi jedno, rzadko dwa młode nazywane cielętami. Podczas tego czasu byki wydają kilka podstawowych odgłosów: młodego byka szukającego łani, starego byka, byka stadnego, czy np. byka wyzywającego rywala do walki. Co ciekawe, łanie, które w tym czasie trzymają się razem, też wydają charakterystyczny odgłos tzw. ględzenie łani. Ale to donośne pieśni godowe samców słychać nawet z odległości kilku kilometrów, ponieważ ryczący byk przekazuje informację rywalom, którzy po tym odgłosie oceniają się nawzajem – wyjaśnia Adam Pietrzak, rzecznik prasowy RDLP w Olsztynie.

Leśnicy proszą o roztropność i pamiętanie, że las jest domem wielu zwierząt.

ZOBACZ TAKŻE:

Uczestniczkę półmaratonu zaatakował… jeleń!

Fot. ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl, lasy.gov.pl