Więźniowie poddawani byli działaniu gazów, trucizn, bakterii, wirusów, a nawet bomb zapalających

Pacjenci nie mieli prawa głosu. Nie mogli się nikomu poskarżyć. Nie pozwolono im zaprotestować. Mieli być jedynie „anatomicznym eksponatem”, żywym manekinem potrzebnym nie tylko do ćwiczeń w imię nauki, ale także jako obiekt sadystycznych wynaturzeń służący do zaspokajania chorych żądz niemieckich lekarzy.

Książka „Doktorzy z piekła rodem. Przerażające świadectwo nazistowskich eksperymentów na ludziach” Vivien Spitz przedstawia jedną z najmroczniejszych kart w historii drugiej wojny światowej, ujawniając tym samym szokującą prawdę o bestialskich zbrodniach ludzi, których zawód polegać miał na ratowaniu zdrowia i życia ich pacjentów. „Doktorzy z piekła rodem” to wstrząsająca opowieść o niemieckich eksperymentach medycznych prowadzonych na więźniach obozów koncentracyjnych.
Vivien Spitz – jako najmłodsza w gronie dziennikarzy – osobiście relacjonowała przebieg procesów norymberskich. W ich trakcie świat poznał okrutną prawdę o nikczemnościach i bestialstwie oprawców w białych fartuchach. Na podstawie tych relacji, wzbogaconych własnymi badaniami i wnikliwymi obserwacjami, autorka oddała w ręce czytelników książkę zatrważającą, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie.

Ze szczegółami nakreślony został cały mechanizm potwornych, pseudomedycznych eksperymentów, przeprowadzonych rzekomo w imię nauki i niemieckiego patriotyzmu. Vivien Spitz, która jako „naoczny świadek historii” przez całe swoje dorosłe życia musiała zmagać się z sytuacjami, w których zaprzeczano istnieniu Holokaustu, postanowiła pozostawić po sobie niepodważalne świadectwo niemieckich zbrodni. Za swój cel obrała przedstawienie światu prawdy o nazistowskiej służbie medycznej, która w imię swoich własnych celów, decydowała się na nieludzkie eksperymenty.

Pacjenci nie mieli prawa głosu. Nie mogli się nikomu poskarżyć. Nie pozwolono im zaprotestować. Mieli być jedynie „anatomicznym eksponatem”, żywym manekinem potrzebnym nie tylko do ćwiczeń w imię nauki, ale także jako obiekt sadystycznych wynaturzeń służący do zaspokajania chorych żądz niemieckich lekarzy. Dla zdecydowanej większości osób, które miały nieszczęście trafić w ręce niemieckich lekarzy, szybko i łagodna śmierć była jedynym wybawieniem. I często ta śmierć przychodziła zbyt późno…

Każdy rozdział książki wzbudza wielkie emocje. Czytelnicy poczują strach, gniew, oburzenie, odrazę i zniesmaczenie. Ostatnim uczuciem będzie wyraźnie wyczuwalna bezsilność. W dzisiejszym świecie, czując się bezpiecznie, opisywane historie jawić się będą jako sceny z filmów grozy o szalonych naukowcach, gotowych złamać każde prawo, byle tylko osiągnąć medyczny postęp. Pamiętać jednak trzeba, że te nieprawdopodobne „zabiegi” wydarzyły się naprawdę. Jak bardzo musiały być one przerażające dla więźniów obozów koncentracyjnych, skoro nawet dziś budzą przerażenie u osób, które jedynie o nich czytają?

Autorka przedstawia całą gamę eksperymentów – związane one były z dużymi wysokościami, zamrażaniem, malarią, regeneracją kości. Opisuje medyczne próby, podczas których więźniowie poddawani byli działaniu gazów, trucizn, bakterii, wirusów, a nawet bomb zapalających. Ostatnie rozdziały poświęcone zostały takim zagadnieniom jak etyka lekarska, czy eutanazja. Całość zaprezentowanego przez Vivien Spitz zagadnienia jest przerażająca i nie pozostawia zbyt wiele miejsca na domysły.
Aby w pełni oddać grozę opisywanych medycznych eksperymentów, autorka korzystała z licznych archiwów. Dotarła do blisko 12 tysięcy stron notatek innych reporterów sądowych. Całość dopełniają unikatowe fotografie oraz wywołujące „gęsią skórkę” fragmenty autentycznych protokołów z przesłuchań oskarżonych po wojnie lekarzy. Tym samym „Doktorzy z piekła rodem” stały się upiornym świadectwem deprawacji ludzkiej natury. Na jej końcu zatliło się jednak światełko nadziei – ostateczny tryumf sprawiedliwości. Tylko czy kary były adekwatne do winy? Można mieć tutaj sporo wątpliwości. Jedynie mając w myśli powiedzenie „lepsze to niż nic” można poczuć choć niewielką ulgę. I pamiętać trzeba, że żadna kara – nawet najsurowsza – nie była w stanie wrócić ofiarom tym makabrycznych eksperymentów ich zdrowia i życia…

Łukasz Włodarski autor bloga W mroku historii.  Jest to strona o historii ukrytej za fasadą mitów i legend, otulonej płaszczem sekretów, skandali i kontrowersji. Opowieści o pasjach, namiętnościach, zbrodniach i zdradach, o ludziach wielkich i małych, znanych i zapomnianych. 

ZOBACZ TAKŻE:

Trafiony tą strzałą umierał w straszliwych męczarniach

https://www.facebook.com/w.mroku.historii/posts/4380908741950464