Wezwał policję, bo był zły na siebie. Spotkała go zasłużona kara

Pewien 39-letni mieszkaniec gminy Szczytno skontaktował się z oficerem dyżurnym szczycieńskiej komendy i oświadczył, że jest pijany i wszczął awanturę domową z mamą i siostrą, dlatego prosi o pilną interwencję funkcjonariuszy. Na miejscu zgłoszonej interwencji policjanci ustalili, że w mieszkaniu nie doszło do żadnej przemocy wobec osób najbliższych.

 

W czwartek (6.11.) około godz. 16:30 oficer dyżurny szczycieńskiej komendy odebrał dość nietypowe zgłoszenie. W słuchawce telefonu usłyszał mężczyznę, który oświadczył, że pilnie potrzebuje wsparcia funkcjonariuszy policji. Zgłaszający dodał, że jest nietrzeźwy i wszczął awanturę domową z mamą i siostrą.

– Gdy na miejscu zgłoszenia pojawili się policjanci, okazało się, że mają oni do czynienia z 39-letnim mieszkańcem gminy Szczytno. Mężczyzna podtrzymywał swoje wcześniejsze słowa, twierdząc, że jest zły na siebie, gdyż w trakcie awantury domowej wypowiedział słowa powszechnie uznane za obraźliwe i wulgarne w stosunku do najbliższych członków rodziny. 39-latek tak się na siebie zdenerwował, że postanowił o tym fakcie powiadomić szczycieńską jednostkę policji. Mundurowi w rozmowie z najbliższymi zgłaszającego ustalili, że mężczyzna często zachowuje się tak po alkoholu. Funkcjonariusze potwierdzili również, że w rodzinie nie dochodzi do żadnej przemocy – relacjonują policjanci ze Szczytna.

Zgodnie z art. 66 § 1. kodeksu wykroczeń, każdy kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informację lub w inny sposób wprowadza instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, pozbawienia wolności bądź grzywny. Właśnie na takie konsekwencje naraził się 39-latek, który został przez funkcjonariuszy ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych.

ZOBACZ TAKŻE:

Spryskał maseczkę perfumami, aby coś ukryć

Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło policja.gov.pl