Nowa usługa w czasach pandemii – streaming pogrzebów

Pogrzeb online ma przede wszystkim dać możliwość spokojnego przeżywania żałoby i pożegnania się ze zmarłym. Żyjemy w czasach, kiedy trwa pandemia, ludzie boją się zachorować, szczególnie ci starsi, więc fizyczna ich obecność na pogrzebie jest mało realna. 

Jak to się zaczęło? Dlaczego zaczęliście świadczyć usługi streamingów pogrzebów?

Tomasz Jurowicz z firmy Relive: Nie od razu myśleliśmy, żeby robić streamingi pogrzebów. Przed pandemią robiliśmy transmisje online różnych eventów, a naszymi pierwszymi, większymi realizacjami były studniówki, które bardzo dobrze się przyjęły. Byliśmy też pierwszą firmą w Lublinie, która streamowała ślub, już w czasie, gdy obowiązywały restrykcje związane z koronawirusem. Po tym wydarzeniu zaczęliśmy się szerzej reklamować i usłyszała o nas osoba, której zmarł tata, lecz duża część rodziny mieszkała za granicą i nie mogła przylecieć na pogrzeb ze względu na pandemię, a bardzo chcieli uczestniczyć w pogrzebie. Zapytali nas, czy moglibyśmy zrobić transmisję online. Na początku byliśmy zestresowani, nie wiedzieliśmy, jak do tego podejść, ale pozytywna reakcja rodziny upewniła nas, że ta usługa jest potrzebna. Właśnie wtedy zrodził się pomysł, by pogrzeby online zacząć reklamować.

Czy myśli pan, że to jest pomysł na biznes jak każdy inny?

Nie, to nie jest biznes jak każdy inny. Tutaj działamy w bardzo delikatnej materii. Musimy rozmawiać z klientem z dużym zrozumieniem, a podczas wykonywania tej usługi działać z subtelnością i spokojem, by zachować powagę sytuacji, godność miejsca i osoby. Musimy też liczyć się z tym, że nie wszyscy rozumieją sens tej usługi. Były sytuacje, gdzie rodziny odmawiały transmisji pogrzebu. Jest to nietypowa usługa i jeszcze nie do końca przez wszystkich akceptowana.

Czy mógłby pan opowiedzieć, jak to wygląda od strony technicznej?

Podjeżdżamy samochodem jak najbliżej kaplicy bądź kościoła i do środka wchodzimy tylko z dwoma lub trzema statywami i kamerami, by jak najmniej ingerować i nie rzucać się w oczy podczas ceremonii. Z operatorem jesteśmy połączeni słuchawkami bezprzewodowymi, a całą transmisję przeprowadzamy z samochodu. Dla każdego klienta przygotowujemy spersonalizowany link, a osoby posiadające ten link, mają dostęp do transmisji online.

Co daje ludziom uczestnictwo w pogrzebach online?

Przede wszystkim możliwość spokojnego przeżywania żałoby i pożegnania się ze zmarłym. Żyjemy w czasach, kiedy trwa pandemia, ludzie boją się zachorować, szczególnie ci starsi, więc fizyczna ich obecność na pogrzebie jest mało realna. Pogrzeb online, choć daje tylko namiastkę obecności na pogrzebie, pomaga psychicznie uporać się ze stratą bliskiej osoby. Spotkaliśmy się z wieloma takimi reakcjami. Co więcej, transmisję online można pobrać ze strony i zachować ją w postaci filmu. Widzimy, że dla starszych ludzi to też jest ważne. Na przykład wdowa, która zleciła nam streaming, następnego dnia zadzwoniła, by podziękować nam za wspaniałą pamiątkę z pogrzebu męża w postaci filmu.

Czy pogrzeby online staną się taką samą usługa jak filmowanie wesel bądź imprez rodzinnych?

Jeszcze potrzeba trochę czasu, ale myślę, że ta usługa zostanie z nami nawet po pandemii.

Jaki jest stosunek duchownych i kościoła katolickiego do tego typu usługi?

Ogólnie Episkopat bardzo pozytywnie wypowiada się na temat transmisji i wręcz zachęca do uczestnictwa w niedzielnych mszach online, aby zachować środki bezpieczeństwa. Duchowni pomagają nam i proponują nasze usługi, ale niestety zdarzają się również przypadki, gdzie księżą nie godzą się na streaming pogrzebu. Ciężko mi powiedzieć, dlaczego, ale takie negatywne sytuacje mają przeważnie miejsce na wsiach.

Jakie są reakcje rodziny zmarłych, którzy korzystali ze streamingu pogrzebu? Czy zdarzały się negatywne komentarze?

Negatywne komentarze nigdy się nie zdarzyły. Mogę się pochwalić, że wszyscy nasi klienci są zadowoleni. Nieraz tylko zwracają nam uwagę na drobne rzeczy techniczne, które pomagają nam doskonalić tę usługę.

ZOBACZ TAKŻE:

Nietypowy cmentarz – z głazami zamiast pomników

Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło innowacje.newseria.pl/biuro-prasowe