Alkohol i jazda e-hulajnogą? Od jutra to karalne

Od 20 maja jazda na elektrycznej hulajnodze po spożyciu alkoholu oraz w stanie nietrzeźwości będą traktowane jako wykroczenie. Tak wynika z nowelizacji ustawy o ruchu drogowym, która jutro wchodzi w życie.

Grzywna, areszt i odholowanie

Do tej pory hulajnogi elektryczne znajdowały się w szarej strefie. Z prawnego punktu widzenia można było pojechać takim pojazdem na spotkanie ze znajomymi, wypić kilka piw i legalnie wrócić nim do domu. Od 20 maja takie zachowanie będzie karalne. Nowelizacja prawa o ruchu drogowym sprawia, że użytkownik hulajnogi elektrycznej przestanie być traktowany jako pieszy. Jego status będzie taki jak rowerzysty. Korzystając z hulajnogi elektrycznej w stanie po spożyciu alkoholu (zawartość alkoholu we krwi od 0,2 do 0,5 promila) oraz w stanie nietrzeźwości (zawartość alkoholu we krwi powyżej 0,5 promila), popełnia się wykroczenie. Grozi za to grzywna i areszt.

Policjant po zatrzymaniu takiego użytkownika hulajnogi elektrycznej będzie mógł zabronić mu dalszej jazdy. Oznacza to odholowanie pojazdu, które kosztuje 123 zł oraz 23 zł za każdy dzień przechowywania. Kontrolę użytkownika hulajnogi elektrycznej będzie mógł też przeprowadzić strażnik miejski.

Badanie SW Research dla AlcoSense Laboratories wykazało, że prawie trzy czwarte Polaków wolałoby surowszych przepisów. W ich oczach najlepiej, by kierowca takiego pojazdu odpowiadał za jazdę pod wpływem alkoholu tak samo jak kierowca samochodu. Oznaczałoby to, że kierowanie elektryczną hulajnogą w stanie nietrzeźwości byłoby klasyfikowane jako przestępstwo.

Przepisy nadganiają rzeczywistość

Od 15 maja można korzystać z ogródków piwnych, a 28 maja zostaną też otwarte lokale gastronomiczne, w tym bary. Nadejście tej długo wyczekiwanej chwili oraz polepszenie pogody sprawią, że ulice polskich miast ponownie wypełnią się ludźmi. Część z nich sięgnie po coraz popularniejsze elektryczne hulajnogi.

Zbiega się to z nowelizacją prawa – tym bardziej, że dotychczasowa luka w przepisach była wykorzystywana. Co piąty uczestnik badania SW Research dla AlcoSense Laboratories zadeklarował znajomość z osobą, która jeździła na małym pojeździe elektrycznym pod wpływem alkoholu. W grupie wiekowej 18-24 lat odsetek takich osób wyniósł prawie 40%.

– Uregulowanie przepisów za jazdę pod wpływem alkoholu na elektrycznej hulajnodze to właściwy krok dla poprawy bezpieczeństwa. Wystarczy przywołać w pamięci choćby tragiczny zeszłoroczny wypadek w Warszawie, w którym zginęła 23-latka. Przy czym perspektywa łagodniejszych konsekwencji niż dla kierowców samochodów nie powinna być przyczyną lekkomyślności i nieodpowiedzialności. Rozsądnym pomysłem jest wyposażenie się w dobrej jakości alkomat. Takie urządzenie pozwoli określić, czy można prowadzić jakikolwiek pojazd. Z kolei kask, pomimo że niewymagany przez przepisy, powinien być pierwszym zakupem użytkownika hulajnogi elektrycznej – komentuje Hunter Abbott, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense Laboratories.

ZOBACZ TAKŻE:

Koniec z rozrzuconymi po chodniku e-hulajnogami. Za co można dostać mandat?

Badanie SW Research dla AlcoSense Laboratories przeprowadzono w dniach 30 czerwca – 3 lipca 2020 roku na reprezentatywnej grupie 1045 polskich respondentów. Fot. główna ma charakter poglądowy.