Krzykliwy, ale piękny gość pojawił się na warszawskim balkonie

Nie każdy gość, który nas odwiedza, potrafi wprawić nas w zdumienie. Temu się udało. To była odrobina egzotyki na swojskim balkonie w środku Targówka.

Z reguły odwiedzający nas goście wchodzą drzwiami. To ci zaproszeni. Ci nieproszeni potrafią korzystać z innych możliwości. Pewnemu mieszkańcowi Targówka poniedziałkowy spokój nagle zakłóciły dziwne dźwięki dochodzące z balkonu. Przypominały trochę krzyk, trochę skrzeczenie. W każdym razie były na tyle nietypowe, że wzbudziły zainteresowanie.

– Właściciel powoli otworzył drzwi balkonowe – wtedy jego oczom ukazała się piękna, zielona… papużka. Nietypowy gość nie miał zamiaru uciekać – wręcz garnął się do gospodarza balkonu, popiskując ze szczęścia. Zdarzają się u nas podzwrotnikowe upały, ale papugi to nie ptak żyjący w naszym naturalnym środowisku. Mieszkaniec Targówka wezwał więc fachowców – Ekopatrol straży miejskiej. Funkcjonariusze, którzy zjawili się na miejscu, od razu przekonali się, że… papużka ich też polubiła. Prawdopodobnie uciekła innemu właścicielowi. Na czas transportu została umieszczona w bezpiecznym kontenerze – relacjonują strażnicy miejscy z Warszawy.

Zaopiekują się nią specjaliści z „Ptasiego Azylu”, mieszczącego się na terenie warszawskiego ZOO. Na szczęście konura czarnogłowa (bo tak nazywa się nasza bohaterka) miała na nóżce obrączkę. Może dzięki temu uda się ustalić jej właściciela.

ZOBACZ TAKŻE:

Ekopatrol dostał wezwanie do rannego psa. Okazało się, że potrzebny był łowczy! (foto)

Fot., źródło Straż Miejska Warszawa