Przywędrował na cudze podwórko i nie chciał odejść. Zgadniecie co to za zwierzę?

Niecodzienne zgłoszenie otrzymali kilka dni temu lubartowscy policjanci. Właściciel jednej z posesji zawiadomił, że na jego podwórko przyszedł niezapowiedziany gość i nie chce wcale odejść.

Kilka dni temu policjanci ruchu drogowego lubartowskiej komendy zostali wezwani przez właściciela posesji w miejscowości Wólka Zawieprzycka. Mężczyzna zgłosił, że na jego podwórko zawitał nieproszony gość i nie chce odejść. Jak się okazało, tym gościem okazał się… bóbr. Zwierzę zawędrowało pod jeden z krzaków i ani myślało stamtąd się ruszać.

– Gdy na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci, pomogli właścicielowi złapać gryzonia. Bobra nie trzeba było długo namawiać, bowiem gdy tylko mundurowi położyli obok niego beczkę, ten powoli wszedł do środka. Chwilę później zwierzę zostało przetransportowane w bezpieczne miejsce. Nie wiadomo, skąd gryzoń znalazł się na podwórku. Najbliższe tereny, gdzie znajduje się rzeka Wieprz, oddalone są o około kilkadziesiąt metrów od zabudowań. Najważniejsze, że zwierzę powróciło już do swojego naturalnego środowiska – podsumowuje starszy sierżant Jagoda Stanicka.

ZOBACZ TAKŻE:

“Dzikie zwierzę” ugryzło swojego wybawcę. Na pomoc ruszył Ekopatrol

Fot.. źródło policja.gov.pl