Latem zamknięte auto szybko zamienia się w śmiertelną pułapkę

Gdy nadchodzą wysokie temperatury, co jakiś czas – zdecydowanie za często – dochodzą do nas wszystkich informacje o dzieciach lub zwierzętach pozostawionych w zamkniętych samochodach. Straż Miejska przypomina: zamknięty samochód, pozostawiony w upalny dzień na parkingu (nawet nie musi to być pełne słońce), zamienia się w piekarnik. To śmiertelna pułapka dla zamkniętych w nim ludzi i zwierząt. Zanim wysiądziesz i zamkniesz auto – pomyśl i upewnij się, że nikogo nie zostawiasz w środku – apelują strażnicy miejscy.

Takie zachowanie wynika z braku odpowiedzialności i wyobraźni. I może skończyć się tragicznie. Za kilka dni lato, zresztą już teraz temperatury są wysokie. Mundurowi apelują, aby nie pozostawiać nikogo w samochodzie – nawet jeśli wydaje nam się, że opuszczamy auto tylko na chwilę. W ciągu kilku minut temperatura w środku może wzrosnąć do kilkudziesięciu stopni. A stąd już bardzo blisko do nieszczęścia.

– Musimy o tym pamiętać nie tylko przez zwykłą, ludzką odpowiedzialność, ale również dlatego, że zobowiązuje nas do tego prawo. Jeśli zachowamy się bezmyślnie i nieodpowiedzialnie, musimy liczyć się z odpowiedzialnością karną, a także ze zniszczonym samochodem – służby mają prawo w takich sytuacjach wybić szybę w aucie, aby uratować życie i zdrowie pozostawionych w nim ludzi i zwierząt – podkreślają strażnicy miejscy z Warszawy.

Przypominają też interwencję z lipca 2020 r.:

W czasie wykonywania zadań w terenie, do patrolu podszedł zaniepokojony przechodzień wskazując samochód, w którym spało małe dziecko. Funkcjonariusze podeszli do pojazdu. Był zamknięty.

Pukając w szybę i trzęsąc samochodem funkcjonariusze usiłowali zwrócić uwagę dziewczynki. Ta jednak nie reagowała. Nie było nad czym się zastanawiać.

Podczas gdy jeden ze strażników wzywał pogotowie, drugi – w bezpieczny dla dziecka sposób – wybił szybę w aucie i otworzył drzwi. Mimo huku, dziewczynka nie wybudziła się. Na szczęście oddychała.

Po wydobyciu z samochodu, funkcjonariusze ustawili fotelik z dwulatką w zacienionym i przewiewnym miejscu, cały czas monitorując jej funkcje życiowe.

Nie trwało to długo. Przybyłe chwilę później pogotowie potwierdziło u dziewczynki pierwsze objawy przegrzania. Na szczęście po przywróceniu właściwej temperatury, ocknęła się i nie wymagała hospitalizacji.

Nie wiadomo dokładnie, jak długo dziecko przebywało w zamkniętym samochodzie. Prawdopodobnie trwało to nie więcej niż 20 minut. Matka, która po pewnym czasie pojawiła się na miejscu tłumaczyła, że „przedłużyła jej się wizyta w urzędzie”.

Konsekwencje tego spóźnienia mogłyby być dużo poważniejsze, gdyby nie czujność przechodnia, błyskawiczna akcja strażników i fakt, że dzień nie był tak upalny jak poprzednie.

SAMOCHÓD POZOSTAWIONY W NASŁONECZNIONYM MIEJSCU DLA KAŻDEGO ŻYWEGO STWORZENIA ZAMIENIA SIĘ W ROZGRZANĄ PUŁAPKĘ A TEMPERATURA WEWNĄTRZ MOŻE OSIĄGNĄĆ NAWET 80 STOPNI CELSJUSZA.

Zanim zamkniesz auto – upewnij się, że nikogo nie zostawiasz w środku.

Nieodpowiedzialnym kierowcom grozi odpowiedzialność karna. Fot. główna ma charakter poglądowy.

ZOBACZ TAKŻE:

Zmęczony upałem wsiadł do cudzego auta i odjechał

Fot. główna ma charakter poglądowy. Źródło Straż miejska Warszawa