Poczuj radość zbierania i sam napełnij swój koszyk

Wspólne, rodzinne wyjazdy na zbieranie wiśni, truskawek, borówek, malin, a nawet na wykopki, pomimo, że nie mamy własnego pola? To możliwe i bardzo proste!

Pomoże w tym portal MyZbieramy.pl. Łączy on rolników, sadowników z osobami, które chcą dla siebie pozbierać owoce czy warzywa. Pomysł przywędrował zza Wielkiej Wody.

Mam małą działkę, gdzie uprawiam truskawki. Rozmawiałem o niej z kolegą z Kanady i opowiadałem, że zbiory będą słabe, bo jest mało owoców. On z kolei powiedział mi, że będzie miał dobry zbiór, bo pojedzie do farmera i sam pozbiera truskawki. Zdziwiłem się, bo nie bardzo wiedziałem o co chodzi. Otóż, jak mi wyjaśnił, jest wiele farm, do których przyjeżdżają całe rodziny na całodniowe zbierania różnych owoców czy warzyw. Dzieci są szczęśliwe, dorośli się relaksują, a z zebranych zbiorów robią później pyszne przetwory na zimę. To mnie bardzo zaciekawiło! Równocześnie w tym samym czasie w Polsce pojawiały się informacje, że brakuje robotników sezonowych i nie ma kto zbierać owoców czy warzyw. Pomyślałem, że nie musi tak być i że możemy, podobnie jak w Stanach czy Kanadzie, zorganizować taką akcję. Przy pomocy informatyka stworzyłem ten portal i tak to się zaczęło – tłumaczy w rozmowie z reporterką WieleLiter.pl Mirosław Biedroń, pomysłodawca portalu MyZbieramy.pl.

Marchew nie rośnie na drzewach

Hasło tej strony brzmi: „Poczuj radość zbierania”. Chodzi o to, aby powrócić do natury i poczuć radość z samodzielnego zbierania owoców, warzyw, z których można później zrobić pyszne przetwory. :-)

Ludzie pragną powrotu do natury. Często pytają mnie czy mogą zabrać na zbieranie owoców czy warzyw dzieci, żeby przekonały się, że marchewki nie rosną na drzewach, a jabłka nie są z fabryki, tylko trzeba je zebrać. Oprócz kontaktu z przyrodą, ważna jest też kwestia poszanowania jej darów. Jeśli zbierasz sam, to inaczej podchodzisz do tych zbiorów. Natrudziłeś się i nie chcesz, aby się zmarnowały. Poza tym przy okazji wiele osób przypomina sobie czasy dzieciństwa, kiedy zrywali owoce z drzew np. pomagając dziadkom – podkreśla Mirosław Biedroń.

Zyskują obie strony

MyZbieramy.pl ma sprawić, aby rzadkością były sytuacje, gdy rolnikowi nie opłaca się zbierać i ostatecznie owoce, warzywa zostają na polu.

Osoby, które same zbiorą owoce czy warzywa kupią je taniej niż sklepie, ponieważ rolnik może zaproponować im niższą cenę, która i tak będzie wyższa od tej w jakiej sprzedaje hurtowo  – zatem obie strony zyskają! Jest to możliwe w ramach przepisów sprzedaży bezpośredniej. Poza tym smak własnoręcznie przygotowanych dżemów, soków, przecierów czy kiszonek jest wyjątkowy. I na dodatek nie będą one zawierać sztucznych barwników czy zbędnej chemii.

Na zbiory warto przygotować:
– koszyki, wiaderka, torby, paczki
– rękawiczki ogrodnicze
– właściwe obuwie, zwłaszcza w dni deszczowe warto zabrać gumiaki
– ubranie dostosowane do pogody i tego, co chcecie zbierać
– nakrycie głowy, okulary przeciwsłoneczne
– coś do picia i do zjedzenia
– przygotujcie pieniądze, nie bierzcie dużych banknotów, aby łatwo wypłacić resztę
– najważniejsze: zabierzcie dobry humor, rodzinę i znajomych!

UWAGA! Przed przyjazdem upewnijcie się, czy zbieranie jest aktualne i nie zostało odwołane np. z powodu złej pogody. Najlepiej zadzwońcie wcześniej do właściciela gospodarstwa/organizatora zbierania.

Warto zajrzeć: Więcej informacji znajdziecie na stronie myzbieramy.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Co jest złego w przejażdżce na słoniu i głaskaniu tygrysa?