Za „kłamstwo covidowe” nawet 30 tys. zł kary

Sanepid zyska prawo do karania finansowego osób, które świadomie wprowadzą go w błąd podczas prowadzenia wywiadu epidemicznego – podaje Prawo.pl. Projekt nowelizacji przepisów zakłada, że każdy, kto nie poda informacji o osobach podejrzanych o zakażenie będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości od 5 do 30 tys. zł.

Jak informuje Prawo.pl zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz niektórych innych ustaw, która czeka na pierwsze czytanie w Sejmie (druk 1449), ten, kto nie udziela żądanych przez Sanepid w dochodzeniu epidemicznym informacji lub podaje informacje nieprawdziwe albo w niepełnym zakresie, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30 000 zł.

Projekt zakłada również, że kierownik zespołu ratownictwa medycznego, pielęgniarka lub położna wykonująca szybkie testy diagnostyczne będą zobowiązani do zgłoszenia do systemu teleinformatycznego pozytywnego wyniku testu przeciwko Covid-19. Kara będzie też groziła za niesekwencjonowanie wirusa, czyli brak ustalenia, z jakim wariantem u danego pacjenta mamy do czynienia. Obecnie Sanepid prosi o ustalenie, z jakim wariantem wirusa mamy do czynienia, ale nie ma ku temu żadnej podstawy prawnej. W efekcie też nie wiadomo, kto ponosi koszt takiego badania.

„Takie rozwiązanie to krok w dobrym kierunku – ocenia Jakub Kowalski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes, cytowany przez serwis. – Obecnie, bowiem Sanepid nie ma żadnych skutecznych narzędzi do prowadzenia swojego śledztwa i ustalania sieci kontaktów” – dodaje.

Wraz z wejściem w życie nowych przepisów Sanepid wzbogaci się w narzędzia do skuteczniejszego prowadzenia dochodzenia epidemiologicznego, czyli ustalania osób, z którymi kontaktował się zarażony Covidem-19. Będzie mógł w drodze decyzji administracyjnej karać zakażonych Covidem-19, którzy ukrywają dane osób, z którymi miały kontakt.  Więcej na: prawo.pl/zdrowie/beda-kary-za-oklamywanie-sanepidu,510065.html. Źródło informacji: PAP MediaRoom

ZOBACZ TAKŻE:

Czy pandemia usprawiedliwia overbooking?