Wywiózł śmieci w ustronne miejsce. Nie przewidział jednak jednego

Pewien mieszkaniec Gdańska zastanawiał się, jak obniżyć koszty remontu. „Wyrzuć odpady na dzikim wysypisku” – taką radę usłyszał od znajomych. Postanowił z niej skorzystać i wywiózł śmieci w mało uczęszczane miejsce. Nie przewidział tylko jednego…

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na terenie jednej z gdańskich dzielnic. Około godziny 19:30 strażnicy otrzymali sygnał z fotopułapki, że zarejestrowała ruch. Mundurowi sprawdzili zapisany materiał.

– Zobaczyli na nim mężczyznę, który z samochodu wyrzucał wannę, brodzik oraz inne odpady poremontowe. Funkcjonariusze szybko ustalili właściciela śmieci. Gdy strażnicy zapukali do jego mieszkania, ten nie krył zaskoczenia i od razu przyznał się do nielegalnego wyrzucania odpadów. Tłumaczył się, że zrobił to za namową znajomych – relacjonuje Andrzej Hinz z gdańskiej straży miejskiej.

Za popełnione wykroczenie mężczyzna został ukarany mandatem. Strażnicy zobowiązali go także do posprzątania swoich odpadów oraz przedstawienia dokumentu przekazania ich na wysypisko śmieci. Tak też się stało.

ZOBACZ TAKŻE:

Na amatorów mocnych wrażeń czeka niemiła niespodzianka

Fot., źródło Straż Miejska Gdańsk