Moje warzenia to jest trochę jazda bez trzymanki

Wspólnie z kolegami lubiliśmy wypić jasne pełne do meczu. Szczęśliwie w pobliskim sklepie można było kupić coś innego i to nas zaciekawiło. To był pewnie jakiś 2006 lub 2007 rok – mówi Mateusz Puślecki, piwowar domowy i sędzia piwny. Na początek chciałam Cię zapytać jak zaczęła się Twoja piwna przygoda? Wspólnie z kolegami lubiliśmy wypić … Czytaj dalej