Powiedział mundurowym, że przeskoczy przez płot i zapali znicze
Pewien mężczyzna postanowił odwiedzić groby swoich bliskich. Zaparkował auto, wypakował znicze i udał się do bramy. Poirytowany faktem, że jest zamknięta, podszedł do stojącego obok radiowozu i używając słów powszechnie uznawanych za wulgarne, powiedział strażnikom miejskim z Gdańska, co o tym wszystkim myśli. Mundurowi od razu zauważyli, że ich rozmówca może być pod wpływem alkoholu. … Czytaj dalej