Afrykański bigamista jest też niezłym śpiewakiem

On – elegancki, modernistyczny, czarno-biały, trochę w stylu New Romantic. Ona – szarobrązowa, niepozorna, zapracowana, nie ma mu wcale za złe „skoków w bok”, poświęca się wychowaniu młodych. Oboje pokonali tej wiosny ponad 6,500 kilometrów, przylatując do Europy z Gwinei lub Konga pod koniec kwietnia lub na początku maja. Oni przylatują z tygodniowym wyprzedzeniem, w nieskazitelnej … Czytaj dalej