Podobno, gdy zamarzają to niczego nie czują…

Podobno, gdy zamarzają to niczego nie czują. Nie ma już głodu, pragnienia. Jest tylko przeszywająca cisza i pustka dookoła. – Odchodzą w zapomnieniu, samotności. Ich właściciele odcinają później tylko przymarzniętą do szyi obrożę, kupują nową i przypinają w to miejsce nowego psa. Jeśli będzie silny to przetrwa, jeśli nie to zwyczajnie niezaradny zdechnie. Brzmi strasznie…ale … Czytaj dalej