Wspomnienia Powstańca Warszawskiego Władysława Rosińskiego

– Były takie maleńkie paczuszki z Czerwonego Krzyża, to były tam albo sardynki albo jakieś daktyle czy jakieś inne południowe owoce, które tutaj były bardzo drogie albo w ogóle niedostępne. A tu, zjadając jeden czy dwa takie smakołyki można było przeżyć dzień, czy tam kilka dni nawet – wspomina Władysław Rosiński ps. „Zapałka”, uczestnik Powstania … Czytaj dalej