Doprawdy nietypowy dowcip o złotej rybce
To był naprawdę zimny poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno… Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki… – Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię … Czytaj dalej