Kiedy coś zaczyna piszczeć w aucie, którym jedziemy zaczynamy zastanawiać, co się zepsuło. Czyżby to były klocki hamulcowe? Podobne dylematy przeżywał w drodze z leśniczówki do Narewki, podleśniczy Andrzej Ignaciuk z leśnictwa Lewkowo w województwie podlaskim. Okazało się, że to żadna awaria, tylko… ptasi pasażer na gapę!
Na zapasowym kole jego terenówki odbył podróż podlot muchołówki szarej, który najwyraźniej był żądny przygód. ;-) Gdy podleśniczy zorientował się w sytuacji, natychmiast wrócił pod leśniczówkę, gdzie przypuszczalnie wsiadł młody autostopowicz. I miała rację – na płocie siedziało rodzeństwo pisklaka i właśnie było karmione przez rodziców. Zguba szybko wróciła na łono rodziny. :-)
Odlatuje do Afryki
Muchołówka szara jest gatunkiem, który nie ma charakterystycznych cech upierzenia. Nie sposób jest także odróżnić u niej płeć. Ten mały szarobrązowy ptak żywi się owadami (jak sama nazwa wskazuje), dlatego na zimę opuszcza nasz kraj i odlatuje do Afryki.
fot. Andrzej Ignaciuk browsk.bialystok.lasy.gov.pl
ZOBACZ TAKŻE: