Porucznik z brygady specjalnej musi ochronić królową Elżbietę II w czasie jej wizyty w Ameryce przed zamachem terrorystycznym na jej życie. W całą sprawę zamieszana jest sekretarka pewnego biznesmena i radnego. Kobieta dostaje polecenie od swojego szefa, aby uwieść mundurowego i tym samym odwrócić jego uwagę. Oczywiście, ten porucznik to fajtłapowaty Frank Drebin (w tej roli niezapomniany Leslie Nielsen). Dziś (2 grudnia) mija trzydzieści lat od premiery filmu z jego udziałem.
„Naga broń: Z akt Wydziału Specjalnego” to pierwsza z trzech części cyklu „Nagiej broni”. Porucznik Frank Drebin ma za zadanie zapewnić bezpieczeństwo królowej, która przylatuje do Stanów. A to jest świetna okazja, aby zniszczyć drogocenne przedmioty, zdemolować biuro, wywołać pożar oraz rozśmieszyć miliony widzów na całym świecie.
Kolejne części to „Naga broń 2½: Kto obroni prezydenta?” z 1992 roku i „Naga broń 33 ⅓: Ostateczna zniewaga” z 1994 roku. Głównym atutem tych dla wielu już kultowych komedii są teksty oraz fajtłapowate zachowanie bohaterów.
Mamy kilka cytatów z pierwszej części komedii:
- Dziękuję, pani burmistrz. Ochrona królowej to zadanie, które Wydział Specjalny przyjął z radością. Choćby nie wiem jak głupi był pomysł posiadania królowej, my, Amerykanie musimy być gościnni i wyrozumiali.
- Każdy ryzykuje, wstając rano, przechodząc przez ulicę albo wtykając nos w wentylator.
- Nareszcie spotkałem kogoś, kogo mogę kochać prawdziwą, czystą miłością, bez urządzeń pomocniczych.
- Prawdą jest to, co mawiają: glina i kobieta nie pasują do siebie. Zadawać się z babą to jak wziąć na przeczyszczenie. W człowieku zostaje bolesna pustka.
- Przykro mi, ale nie słyszę. Nie strzelaj, kiedy mówisz.*
ZOBACZ TAKŻE:
Fot. Jerry Angelica/Wikimedia * źródło Wikipedia